Wątróbka - kolejny koszmar z dzieciństwa
(poza szpinakiem oczywiście). Kto jako dziecko lubił jej smak? No chyba
nieliczni. Jak wiadomo, z wiekiem gusta się zmieniają i po latach można spróbować, czy wątróbka
zaczęła nam smakować, czy też nigdy jej nie polubimy. Dla tych, którzy odkryli,
że jednak ją lubią i dla tych, którzy chcą spróbować – polecam wątróbkę z
jabłkiem. W moim domu się przyjęła. Najlepiej smakuje przygotowana na świeżo.
Składniki dla 3 osób:
- Porcja wątróbki (u mnie jest to 75 dkg)
- 2 jabłka (najlepiej Rubin, Jonagold)
- 2 średnie cebule
- Olej do smażenia
- Sól i pieprz do smaku
Sposób przygotowania:
- Wątróbkę myję i odsączam na sicie
- Po odsączeniu posypuję solą i pieprzem (można też posypać vegetą lub takimi przyprawami, które lubicie)
- Na patelni rozgrzewam olej i smażę wątróbkę z dwóch stron tak, aby się delikatnie przyrumieniła
- Następnie duszę ją przez chwilę pod przykryciem – ok 7-8 minut
- W jednym rondlu delikatnie przesmażam a następnie duszę cebulę pokrojoną w piórka
- Do drugiego rondla dodaję ok ½ szklanki wody i duszę jabłka pokrojone w ósemki j przez ok 4-5 minut
- Jabłka muszą się delikatnie rozprażyć, ale powinny być w miarę zwarte - w końcu nie robimy dżemu
- Usmażoną wątróbkę układam na talerzu, na niej kładę cebulkę
- Obok wątróbki układam rozprażone jabłka
- Tak przygotowana wątróbka może stanowić samodzielne danie, można ją również podać z ziemniakami
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz