Wszystkim, którzy lubią
makarony - powinno posmakować cannelloni. Można je nadziewać tym, co kto lubi. Ja
dzisiaj przedstawię Wam moją propozycję cannelloni z mięsem i warzywami. Często
przygotowuję obiad, który będzie dobrze smakował zarówno w pierwszym dniu jak i
w dniu następnym, kiedy będzie odgrzewany. Cannelloni niestety nie należy do
takich dań. Najlepiej smakuje na świeżo. Dziś zrobione – dziś zjedzone.
Cannelloni można zaserwować na obiad, ale również na gorącą kolację.
Składniki:
- 1 opakowanie makaronu cannelloni
- 60-70 dkg mięsa mielonego
- 1 mała papryka żółta (lub ½ dużej)
- 1 mała papryka czerwona (lub ½ dużej)
- 2-3 ząbki czosnku
- 3-4 pieczarki
- 1 duża cebula
- 1 jajko
- Koperek
- Zielona pietruszka
- Sól i pieprz
- 1 duży słoik sosu do spaghetti (w sezonie robię sos z pomidorów i ziół)
- Opcjonalnie 10-15 dkg sera żółtego
Sposób przygotowania:
- Paprykę myję, oczyszczam z gniazd nasiennych i kroję w drobną kostkę
- Cebulę obieram i kroję w kosteczkę
- Pieczarki obieram, myję i drobno kroję
- Czosnek obieram i przeciskam przez praskę
- Do mięsa dodaję wszystkie pokrojone warzywa, czosnek, jajko, posiekany koperek i przyprawy
- Całość dokładnie wyrabiam, tak aby składniki się połączyły
- Surowy makaron cannelloni nadziewam masą mięsno-warzywną i układam w dużym, prostokątnym naczyniu żaroodpornym
- Sos do spaghetti przekładam do garnka i dodaję do niego tyle wody ile miałam sosu (proporcja 1:1), chodzi o to, że w trakcie zapiekania część wody wyparuje, część „wsiąknie” w makaron, bo pamiętajcie, że nadziewam suchy makaron – od czegoś musi zmięknąć, gdybyśmy dali sam sos, wtedy po odparowaniu będzie go bardzo mało i będzie zbyt gęsty
- Naczynie przykrywam folią aluminiową i wstawiam do piekarnika
- Temperaturę ustawiam na 170oC, czas na 30 minut
- Po upływie tego czasu zdejmuję folię i zapiekam jeszcze 20 minut
- 10 minut przed końcem zapiekania cannelloni można posypać żółtym serem
- Po wyjęciu z piekarnika całość posypuję zieloną pietruszką.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz