W ubiegłym roku latem
robiłam zakupy na targowisku. Usłyszałam, jak jedna klientka zachwycając się
wyglądem i ceną pomidorów Lima powiedziała, że musi zacząć je suszyć na
zimę. Co prawda osobiście nie przepadam za smakiem suszonych pomidorów i nie
wiem co mnie podkusiło, ale zapytałam jak je robi i czy są dobre. Pani w
telegraficznym skrócie (7 rano – obydwie byłyśmy w drodze do pracy)
opowiedziała co i jak. Dodała że kupuje ok 20-30 kg. Hmmm. Duuużo. Przepis w
głowie pozostał i wzięłam się do roboty. Kupiłam szaloną ilość – bo aż 3 kg
pomidorów i zaczęłam działać. Myślałam, że to będzie zapas przynajmniej na
zimę. Jednak po wysuszeniu okazało się, że może będą ze 4 słoiczki - takie po
koncentracie. No ale…przecież i tak nie lubię suszonych pomidorów. Po tygodniu
otworzyłam jeden ze słoiczków. Spróbowaliśmy z mężem i okazało się…że trzeba
kupić więcej, duuużo więcej pomidorów. Są przepyszne. Każdemu kto spróbował
również bardzo smakowały. Przygotowanie takich domowych suszonych pomidorów
jest czasochłonne, ale efekt końcowy wart zachodu. Mało tego, po zjedzeniu
pomidorów czeka nas bonus, ponieważ w słoiczku zostaje zalewa ziołowo-olejowa,
którą można wykorzystać do sałatek.
Składniki :
|
Sposób przygotowania:
- Pomidory myję, odcinam zielone „dupki” i dzielę na połówki lub ćwiartki w zależności od wielkości pomidora.
- Z każdej połówki/ćwiartki pomidora wyciągam (nożem lub łyżeczką) luźną masę z pestkami (tego co wydrążę z pomidorów nie wyrzucam, tylko wykorzystuję do zrobienia przecieru pomidorowego - jeden z następnych postów będzie dotyczył przecieru)
- Blachy piekarnika wykładam papierem do pieczenia i układam na nich pomidory. (Można też suszyć w suszarce do grzybów - wtedy bez papieru)
- Po około godzinie suszenia solę pomidory. (wcześniej tego nie robię, bo zaczną intensywnie puszczać sok, a po około godzinie ich powierzchnia zrobi się trochę sucha i wtedy są idealne do posolenia)
- Piekarnik ustawiam na 70oC - 80oC i suszę do momentu aż pomidory się skurczą i pomarszczą (jednak nie mogą się wysuszyć na wiór) - w trakcie suszenia pomidorów, piekarnik musi być uchylony, żeby nam woda odparowała !
- Wystudzone pomidory przekładam do miski i skrapiam octem. Dodaję zioła i pokrojony w plasterki czosnek. Całość delikatnie mieszam. (Jak ktoś lubi może dodać ze 2 pokrojone w plastry strąki papryki chili.)
- Pomidory z przyprawami wkładam do słoiczków do ¾ wysokości.
- W rondlu podgrzewam olej. Zalewam zawartość słoików ciepłym olejem, tak żeby było słychać delikatne skwierczenie. Pomidory w słoiku nie powinny się smażyć. (Gdyby olej był zbyt ciepły, należy odczekać chwilkę aby się ostudził.)
- Gorące słoiki zakręcam, a po wystudzeniu wekuję gotując słoiki przez 5-7 minut
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz